W poniedziałek rynki ponownie wpadły w depresję z powodu obaw, że silny rynek pracy i dobra kondycja amerykańskiej gospodarki mogą skłonić Fed do dalszego agresywnego podnoszenia stóp procentowych przez dłuższy okres czasu.
W zeszłym tygodniu prezes Fed Jerome Powell ogłosił, że na grudniowym posiedzeniu regulator najprawdopodobniej podniesie stopy procentowe o 0,50%. Najnowsze dane ADP okazały się gorsze od oczekiwań, podczas gdy dane o zatrudnieniu z amerykańskiego Departamentu Pracy wykazały silny wzrost. W związku z tym rynki pogrążyły się w depresji, spodziewając się podwyżki stóp o 0,75%.
Kolejnym negatywnym czynnikiem był raport ISM dla sektora pozaprodukcyjnego, który wykazał godny pozazdroszczenia wzrost do 56,5 pkt wobec przewidywanych 53,3 pkt i poprzedniej wartości 54,4 pkt.
Dlaczego więc rynek negatywnie odbiera ogólnie dobre statystyki makroekonomiczne z USA?
Wynika to z ciekawej zasady "im gorzej, tym lepiej".
W obecnej sytuacji, gdy inflacja osiągnęła najwyższy poziom od 40 lat, a Fed agresywnie podnosi stopy procentowe, aby ją zwalczyć, wszelkie pozytywne dane gospodarcze wskazujące na silny popyt i produkcję, które napędzają wzrost inflacji, przemawiają za celowością dalszego podnoszenia stóp. W efekcie wywiera to wpływ na popyt na akcje i inne aktywa. Jednocześnie słabe wskaźniki gospodarcze wskazujące na znaczny spadek popytu i produkcji prowadzą do spadku inflacji, a co za tym idzie do prawdopodobnego zakończenia cyklu podwyżek stóp. Inwestorzy postrzegają tę sytuację jako dno kryzysu i zaczynają kupować ryzykowne aktywa.
Jednak uczestnicy rynku nie wierzą, że opublikowane wcześniej pozytywne dane makroekonomiczne będą nadal mocne, choćby dlatego, że efekt podwyżek stóp pojawia się dopiero po 3 miesiącach, a nawet po 6, i są przekonane, że obecna sytuacja to tylko przerwa przed rozpoczęciem globalnej hossy.
Pozostaje tylko jedno pytanie: kiedy tak naprawdę się zacznie?
Istnieje tylko jeden wskaźnik wyprzedzający — jest to sam Fed, którego działania należy uważne monitorować. Jeśli chodzi o dzisiejszą dynamikę na rynkach, uważamy, że najprawdopodobniej nastąpi konsolidacja, która potrwa przynajmniej do publikacji ważnych wiadomości lub wydarzeń, takich jak grudniowe posiedzenie Fed.
Prognozy na dzisiaj:
AUD/USDPara może otrzymać wsparcie, jeśli popyt na akcje wzrośnie dzisiaj. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy giełdowe wskazują na taką możliwość. W tym przypadku wzrost pary powyżej poziomu 0,6735 może skutkować wzrostem do 0,6850.
XAU/USDKurs pary znajduje się poniżej poziomu 1774,50. Lokalne osłabienie dolara spowodowane wzrostem popytu na ryzykowne aktywa może doprowadzić do przebicia tego poziomu i wzrostu ceny złota do 1808,65.