W poniedziałek ruchy euro i funta były podobne, chociaż wiadomości dotyczyły tylko Wielkiej Brytanii, a nie USA i UE. Niemniej jednak oba instrumenty handlowe najpierw spadały (jeszcze w nocy), potem rosły i znowu spadały. Początek nowego tygodnia okazał się spokojny, aczkolwiek na nastrój rynkowy mogą znacząco wpłynąć nieoczekiwane decyzje i wydarzenia, które odbędą się w tym tygodniu. Przede wszystkim są to spotkania Banku Anglii, EBC i Fed. Wcześniej już mówiłem, że byłoby właściwe, gdyby EBC i Bank Anglii kontynuowały podwyżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych, czyli w tym samym tempie, co na ostatnim posiedzeniu. Jednak badania i sondaże ekonomistów sugerują, że wszystkie trzy banki centralne mogą podnieść stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Kilka tygodni temu taki obrót wydarzeń mógł budzić pewien sceptycyzm, ale teraz już nie.
Przewidywania analityków i innych agencji z reguły się sprawdzają. Rzadko się zdarza, aby uczestnikom rynku nie udało się trafnie przewidzieć przyszłej decyzji banku centralnego. Wszystko dlatego, że na kilka tygodni przed spotkaniem przedstawiciele banków zaczynają przygotowywać rynek do swojej decyzji. Przynajmniej tak jest w przypadku Fed. Znacznie mniej komentarzy było ze strony członków EBC i Banku Anglii, ale nawet wśród nich można było zauważyć wahania przed podniesieniem stóp o kolejne 75 punktów. W USA, Europie i Wielkiej Brytanii istnieją obawy przed recesją. Jednak biorąc pod uwagę stan gospodarek tych krajów, szczególnie duże obawy recesja budzi w Unii Europejskiej i w Wielkiej Brytanii. Jak inaczej wytłumaczyć spowolnienie tempa zacieśniania polityki pieniężnej w UE i Wielkiej Brytanii, jeśli inflacja nawet nie zaczęła zwalniać?
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen powiedziała w poniedziałek, że amerykańska gospodarka może stanąć w obliczu recesji w 2023 roku. Jednak jej zdaniem nie ma czego się obawiać, ponieważ w kraju jest maksymalne zatrudnienie. Zaznaczyła również, że gospodarka szybko wyszła z pandemii i w tej chwili tak wysokie tempo wzrostu gospodarczego nie jest potrzebne. Znacznie większe znaczenie ma teraz sprowadzenie inflacji do poziomów docelowych, dlatego Fed będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania, aby inflacja spadała, a wzrost gospodarczy spowalniał. Zdaniem Yellen najważniejsze jest to, żeby ludzie nie stracili pracy, a wzrost gospodarczy można przywrócić po spowolnieniu inflacji. Tak więc ryzyko wystąpienia recesji w Stanach Zjednoczonych jest możliwe, podczas gdy w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii jest ono bardziej prawdopodobne. Uważam, że dolar amerykański powinien wykorzystać tę okazję.
Na podstawie przeprowadzonej analizy dochodzę do wniosku, że kształtowanie pięciofalowego fragmentu trendu wzrostowego jest prawie zakończone. W związku z tym zalecam sprzedaż z celami znajdującymi się w pobliżu szacowanego poziomu 0,9994, czyli poziomu Fibo 323,6%. Możliwe, że wzrostowa część trendu stanie się jeszcze bardziej rozbudowana i skomplikowana, a prawdopodobieństwo takiego scenariusza wciąż rośnie.
Wykres falowy instrumentu GBP/USD sugeruje kształtowanie się nowego fragmentu trendu spadkowego. Nie mogę w tej chwili doradzić zakupu instrumentu handlowego, ponieważ oznakowanie fal zakłada rozpoczęcie budowy fragmentu trendu spadkowego już teraz. Sprzedawać można z celami znajdującymi się w pobliżu poziomu 1,1707, czyli poziomu Fibo 161,8%. Warto zauważyć, że fala e może przybrać jeszcze bardziej rozbudowaną formę.